galaxy_girl |
Nowy |
|
|
Dołączył: 06 Lip 2008 |
Posty: 1 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja bylam....
Ok. godziny 12 pod hala byla juz grupka Emo kids. Ja z 2 kolezankami ustawilysmy sie dopiero ok. 16.30. Nagle rozlegl sie pisk. To Av przyjechala .
Wchodzenie szlo szybko. Po wejsciu ukazaly sie stoiska z koszulkami i gadzetami.
Oczywiscie kupilysmy koszulki taki swiecacae do machania i smycze. Ok. 18.30 na scenie pojawil sie Nefer zagrali jakies 4 utwory i tyle.
Po 30 minutowej przerwie usadowilysmy sie na schodach w strefie A1 po czym jakis facet zaczal nas wyganiac. Usiadlysmy na jakis miejscach i modlilysmy sie zeby nikt nie przyszedl. Gdy facet poszedl poszlysmy pod barierki i szalalysmy do konca.
Avrilka zaspiewala:
-Girlfriend
-I can to better
-Complicated
-My happy Ending
-I'm with you
-Losing grip
- When youre gone
-Girlfriend(remix)
-Hot
-The Best Damn Thing
Nie pamietam reszty ale to bylo cos!!!
Avril zyla tym koncertem a publicznosc pomagala jej ile sil w plucach. Panna Lavigne zagrala na gitarrze basowej i elektrycznej, perkusji, fortepianie. Rozmawiala Z nami, tanczyla, prosila o pomoc zwlaszcza w The Best Damn Thing.
Sam koncert skonczyl sie o 20.50 co bylo za krotko o 40 min. Kiedy zeszla ze sceny wszyscy jeszcze dlugo skandowali.
Koncert byl niesamowitym przezyciem a Avril dala z siebie wszystko!!! |
|